Podziemny Salon Artystyczno-Literacko-Muzyczny („PSALM”) przy Kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych, ul. Nowosądecka 41, zaprasza do sali w Domu Parafialnym na poetycki wieczór autorski o rektora dra Eligiusza Dymowskiego, OFM, w ramach cyklu: „Poezja religijna”; o wierze, patriotyzmie i poezji, studiach we Włoszech z o. drem Eligiuszem Dymowskim (SPP), poetą, krytykiem literackim, teologiem rozmawia dr Marek Mariusz Tytko (UJ), wiersze w wykonaniu autora, muzyka: Dariusz Sadzikowski (piano). Termin: niedziela, dnia 18 marca 2012 r., godz. 19.00, wstęp wolny. Dojazd: tramwajami nr 6, 7, 50, autobusami nr 164, 174, 204, 244, przystanek: Piaski Nowe.
Eligiusz Dymowski
List do Przyjaciela z Zachodu
Przepraszam. Nie pisałem długo.
Słyszałeś na pewno – u nas wielkie zmiany.
Ale co z tego?
życie zamknęło się
w codziennym oglądaniu portfeli
i lęk o jutro…
Jeszcze kościoły stoją
choć coraz więcej wron siada na dachach.
Księżom też smutno –
bo serce nie z kamienia,
a wszyscy patrzą na ręce.
Widzisz!
musimy wciąż do D e m o k r a c j i,
lecz droga długa,
a klasa najlepszych uczniów
okazała się oporna.
Tak toczy się dzień za dniem,
noc za nocą, nawet słońce za późno wstaje.
Ludzie czekają na cud.
Wybacz! Nie mogę więcej.
…………………………………………………………..
P.S.
U Was pewnie dalej
ulice zamiatają uczeni
ze Wschodu?
Na Mazowszu, latem 1993
Zanim nastąpi koniec
Porwij mnie pieśnią niechaj płonie
serce czerwone od uniesień
i nie milczeniem karm mnie więcej
lecz krzykiem Twoim – Święty Boże.
Rozkołysz łany zbóż dojrzałe
by wystarczyły na czas głodu
a burzę srogą przemień w dobroć
i uwierz w trzciny nadłamane
Modlitwa wieczorna
Przyjmij mój smutek jak wonne kadzidło,
po dniu starganym drobiazgami świata,
słów nie potrzeba kiedy puste dłonie,
w pajęczą nić w zawstydzeniu wplatam,
aby raz jeszcze zobaczyć na niebie
Twą rękę która wszechświaty wytycza,
i z niespokojnego snu daj powrócić rano
w rozjaśnione słońcem
okna we mgle –
mleczną drogę życia.
Śladami św. Franciszka
Do tych miejsc
najchętniej pielgrzymuję sam
podnoszę wtedy
ciężką głowę od myśli
wstydząc się każdym
słowem
wypowiedzianym za wcześnie
i bezradnie odganiam rękami wiatr
który zasłania mi oczy
na widok
możliwej doskonałości
Umbria, wrzesień 1996
Sumienie ożyło
umierasz we mnie
bo grzech tak wielki
że w ziemię wgniata
a ja
osuwam się na kolana
by Miłość wypłakać
Lamentacje
Jak długo mam jeszcze błądzić po ciemnościach
aby odnaleźć mały promyk światła
który przywróci mi nadziei postać
co we mnie zblakła.
Znasz moje myśli i moje marzenia
nic się przed Tobą przecież nie ukryje
lecz jeśli zechcesz – wyprowadzisz z cienia
i znów odżyję!
Modlitwa zmęczonych oczu
O daj mi Panie jak najprostszą wiarę
bo ta wyuczona
zbyt często staje się kulawą
gdy potrzeba zwykłego świadectwa
o daj mi Panie taką właśnie wiarę
która nadzieję uskrzydli tęsknotą
jak wiosna życie
by mimo słabości
dotknąć skrawka nieba
Z rozmyślań nad Księgą Życia
Czy aż tyle potrzeba doświadczyć cierpienia
aby zrozumieć czułość gwoździ w Krzyżu
jakże bezcenna wtedy kropla rosy
co na spragnione spada nagle usta
lecz kiedy przyjaciel ze słowem się spóźnia
trudniejsze od zdrady staje się czekanie
bo wszystko może stracić sens w milczeniu
lub zmartwychpowstać gdy się serce daje
Kraków, 17 lutego 2009
Wspomnienie matki
przywołuję obrazy z oddali
poorane zmarszczkami
jak twoje dłonie
zatroskane i lękliwe
o moją przyszłość
nie wstydząc się łez
otwieram wszystkie okna
by wiatr
tęsknotę osuszył
Amalfi, kwiecień 2001
* * *
Nie pytaj oliwkowych drzew
o tamtą noc
ich spojrzenia musiały
przecież się spotkać
kontempluj Ciszę
bardziej niż słowa
przemawiają rozdarte korzenie
Miłości
złączonej z cierpieniem
Mamre 1999
Zapiski o wschodzie słońca
Zanim się we mnie
jasnością staniesz
niech zadrży serce
przy pustym grobie
i wierząc
nisko pokłonię głowę
bo Zmartwychwstałeś!
Jerozolima, 30 czerwca 2003 r.
Hostia
Pozornie –
niewielka
lekkością nabrzmiała
a
cała Bogiem
Kiedy umiera poeta
Pamięci ks. Jana Twardowskiego
Kiedy umiera poeta
nie idźcie w żałobnym orszaku
posępni
bo niebo ramiona otwiera
Kiedy umiera poeta
uderzcie w bębny
niech się obudzi nadzieja
zaklęta w modłach
o Szczęściu
Kiedy umiera poeta
dopiero tak naprawdę
budzi się życie
w wierszach
Krakowskie Wyspy Azorskie, styczeń 2006