Wydawałoby się, że o postaci świętego Franciszka wiemy sporo. Że był synem bogatego kupca, że zapoczątkował zakon braci mniejszych, że jest święty! Ale czy to wszystko? Co zrobić, by osobą Biedaczyny z Asyżu zainteresować szersze grono? Co zrobić by parafia na Piaskach Nowych poznała wielkiego Mistyka? Na pomysł wpadła Diakonia Teatralna i przygotowała spektakl o losach Franciszka i Klary!
Przygotowania rozpoczęły się już w wakacje. Reżyserzy: Basia Miczyńska i Gosia Bucka, odnalazły wszystkie dostępne włoskie wersje spektaklu, polskie tłumaczenia, teksty piosenek i rozesłały je do wszystkich chętnych oazowiczów. Po ostatecznej decyzji, kto chce wziąć udział w przedsięwzięciu, rozdzielono role. Odtwórców głównych ról: Pawła Grzywnę i Justynkę Galicę, można było spotkać ze słuchawkami na uszach, w których nie leciały nowości rynku muzycznego, a kolejne piosenki musicalu!
Próby z wielkim hukiem, (co potwierdzić mogą Księżą, bo to do ich pokoi niósł się dźwięk z auli i salek) odbywały się regularnie od września. Trzeba przyznać, ze jak przez etap nauki melodii był nie najtrudniejszy, tak, kiedy doszły do tego kroki, zaczęły się schody! I już śpiew przestał być tak czysty jak być powinien. Na szczęści wśród obsady są również prowadzący diakonię muzyczną naszej parafii: Iza Czyżyńska, Kasia Wachcińska i ich poprzednik Jacek Misina.
Przebojem okazały się również kostiumy. Dzięki Ojcom Bernardynom z Kalwarii Zebrzydowskiej, męskie habity mogli założyć także Michał Drobniak i Olgierd Grodzki, który sam preferował chyba jednak diabelska pelerynę. W żeńskich habitach z welonami całkiem do twarzy było: Adeli Malak, Natalce Góreckiej, Eli Banach i Kindze Grodzkiej.
Premiera przedstawienie odbyła się w Auli bł. Jana Pawła II w Domu Parafialnym 14 października. Wszystkie ławki zapełnione. Darek Waśniowski gotowy a konsolą świateł i dźwięków. Rafał Wachciński wszystkim widzom rozdawał program z krótką charakterystyką przedstawienia, życiorysem Świętego i opisem piosenek, które zaraz miały rozbrzmieć ze sceny!
Wśród piosenek pojawiały się sceny z życia Jana Bernardone, który decyduje się oddać życie Bogu. Jak potem uczy współbraci czym jest radość, pokora, by iść z nimi do Papieża i prosić o zatwierdzenie reguły zakonu męskiego i żeńskiego? A czemu żeńskiego? Spektakl pokazuje także św. Klarę, która według legendy, miała być zakochana w późniejszym założycielu zgromadzenia braci mniejszych.
Z piosenkami przeplatały się sceny rozmów – Ojca Franciszka, który nie mógł pogodzić się z decyzją syna (Łukasz Wachciński) z miejscową szalona żebraczką (Klaudia Kostucha). Aktorzy mają nadzieję, że widzom zapadną w pamięć nie tylko kreacje wilka i Czerwonego Kapturka (Ewa Korbut), legenda o rozmowach z ptakami (wśród nich Gosia Czyżyńska), ale także to, co zostawili Kościołowi święci Franciszek i Klara: co znaczy prawdziwie oddać się Bogu, na czym polega radość, ta doskonała, że pokora to nie znaczy smutek, a śmierć jest momentem chwały Boga w człowieku!
Oprócz dwóch spektakli w naszej parafii, zaproszono nas także do Sanktuarium Ecce Homo i ks.Mirosława Koziny oraz na spotkanie Młodzieży Kapucyńskiej „Wołczyn w Krakowie”.