Pielgrzymka do Fatimy

Uczestnicy parafialnej pielgrzymki do Fatimy miesiące, dni i godziny do jej rozpoczęcia, odliczali już od bardzo dawna. W końcu nadszedł upragniony dzień: 31 maja. O godz. 5 rano autokar z dwoma sympatycznymi i zawsze eleganckimi kierowcami: Markiem i Wiesławem, pojawił się na placu przed kościołem Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych. Po szybkim spakowaniu bagaży, wraz z księdzem proboszczem, wyruszyliśmy (polecając się opiece Matki Bożej Dobrej Drogi) w długą drogę, by w ciągu najbliższych 15 dni pokonać ponad 8 tys. km, odwiedzając najpiękniejsze i najważniejsze sanktuaria Maryjne Francji, Hiszpanii i Portugalii. Do Tarvisio – alpejskiej miejscowości znajdującej się na pograniczu austriacko-włoskim – gdzie zatrzymaliśmy się na pierwszy nocleg – przyjechaliśmy ok. godz. 20.

Jak wyglądały kolejne dni? Przeżyjmy to jeszcze raz, czytając krótką relację i oglądając galerię zdjęć.

Sobota, 1 czerwca. Po smacznym, włoskim śniadaniu, wyruszyliśmy w dalszą podróż, którą umilało nam podziwianie malowniczych, alpejskich szczytów, lśniących w blasku porannego słońca i otulonych jeszcze śniegiem. Popołudniu dotarliśmy do Turynu – miasta, które jest obecnie mozaiką wielu narodowości (oprócz Włochów zamieszkują go także liczni Arabowie, Albańczycy, Hindusi, Japończycy i rdzenni Afrykańczycy), i w którym, w katedrze, przechowywany jest Całun Turyński, czyli jedna z najważniejszych relikwii chrześcijaństwa. Po krótkiej modlitwie w katedrze (całun, niestety, nie jest udostępniony zwiedzającym), zobaczyliśmy też turyński zamek, kościół Matki Bożej Pocieszenia oraz dom macierzysty Zgromadzenia Księży Salezjanów, w którym przechowywane są pamiątki i rzeczy należące do założyciela Towarzystwa św. Franciszka Salezego, św. Jana Bosko. W kaplicy, w której przed laty modlił się on i sprawował Eucharystię, uczestniczy we Mszy św.

 {gallery}2013/Fatima/1_Turyn{/gallery}

Niedziela, 2 czerwca. Po pysznym śniadaniu (w hotelu w Orbassano, nieopodal Turynu, Włosi ugościli nas m.in. pachnącymi i jeszcze ciepłymi ciastami, rogalikami, chlebem, wędlinami i serami) rozpoczęliśmy drugi dzień pielgrzymki. Tym razem celem podróży przez Dolomity i Alpy włoskie oraz francuskie, było maryjne sanktuarium w La Salette. Miejsce, w którym w 1846 r. Matka Boża objawiła się dwojgu pastuszkom: 15-letniej Melanii Calvat i 11-letniemu Maksyminowi Giraud. Na szczyt położonej pomiędzy alpejskimi zboczami góry, chowającej się powoli w chmurach i we mgle, dojechaliśmy (albo raczej: wdrapaliśmy się autokarem jadącym bardzo powoli i ostrożnie po stromych zakrętach) wczesnym popołudniem. Powitał nas pochodzący z Polski ks. Bogdan, należący do Zgromadzenia Księży Misjonarzy Matki Bożej z La Salette, którzy opiekują się sanktuarium.

O godz. 15 uczestniczyliśmy we Mszy św. (sprawowanej wg formularza święta Bożego Ciała, bowiem Francuzi Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej obchodzą nie w czwartek, jak w Polsce, ale w niedzielę), a następnie oglądnęliśmy film opowiadający o objawieniu się Maryi i orędziu, jakie pozostawiła całemu światu i odprawiliśmy plenerową Drogę Krzyżową. Mgła szczelnie otuliła już całą górę, a temperatura powietrza wynosiła jedynie 5 stopni…

Po kolacji uczestniczyliśmy też w codziennym nabożeństwie ku czci Matki Bożej i Procesji Światła, jednak – ze względu na coraz bardziej pogarszające się warunki atmosferyczne – odbyła się ona nie na zewnątrz sanktuarium, ale we wnętrzu bazyliki.

 {gallery}2013/Fatima/2_La_Salette{/gallery}

Poniedziałek, 3 czerwca. Dzień rozpoczął się dość wcześnie, bo już o godz. 6.30 uczestniczyliśmy we Mszy św. Po śniadaniu, śpiewając (jak każdego dnia) Godzinki do Matki Bożej, odmawiając Różaniec i prosząc Maryję o szczęśliwą drogę, opuszczamy pogrążone w gęstej mgle La Salette. Na szczęście naszym kierowcom schowane w chmurach alpejskie zakręty nie były straszne, i bezpiecznie dotarliśmy do Gap, wioski leżącej u podnóża góry. Następnie jechaliśmy już (ciesząc się słoneczną pogodą) przez francuskie krainy (Prowansję i Langwedocję), pełne kwitnących maków, lawendy, ziół, winorośli. W drodze do Lourdes zwiedziliśmy piękne i urokliwe średniowieczne miasteczko, Carcassonne. W Lourdes, po kolacji, którą powitało nas pochodzące z Polski, a mieszkające od ponad 30 lat we Francji i prowadzące tam hotel małżeństwo, część naszej grupy uczestniczyła jeszcze w codziennej Procesji Światła, odbywającej się na terenie sanktuarium.

 {gallery}2013/Fatima/3_Carcassone{/gallery}

Wtorek, 4 czerwca. Tego dnia we Mszy św., odprawionej w Grocie Objawień (czyli w Grocie Massabielskiej, w miejscu, w którym w 1858 r. Matka Boża objawiła się Bernadecie Soubirous) uczestniczyliśmy już o godz. 6 rano. Następnie, po śniadaniu, wyruszyliśmy zwiedzać rodzinne miasteczko św. Bernadety (zobaczyliśmy m.in. jej dom rodziny i młyn, w którym pracował jej ojciec) oraz przepiękne sanktuarium i znajdującą się pod ziemią bazylikę św. Piusa X. Drogę Krzyżową odprawiliśmy na malowniczym położonym wzgórzu, z którego widać całą panoramę Lourdes. O godz. 17 część z nas uczestniczyła w Procesji Eucharystycznej, w której każdego dnia biorą udział osoby chore i niepełnosprawne z całego świata, a o godz. 21 wszyscy przeszliśmy w uroczystej Procesji Światła.

 {gallery}2013/Fatima/4_Lourdes{/gallery}

Środa, 5 czerwca. Dzień znów rozpoczęliśmy o godz. 6 rano, Mszą św. odprawioną w sanktuarium, w kaplicy św. Archanioła Gabriela. Po śniadaniu wyruszyliśmy w dalszą drogę – do Hiszpanii, do Santiago de Compostella. Przemierzając Francję, a następnie Hiszpanię, jechaliśmy m.in. wzdłuż malowniczego brzegu Atlantyku (zobaczyliśmy znajdujący się tam słynny kurort San Sebastian), a popołudniu zatrzymaliśmy się na kilka chwil w Oviedo. Wielkim przeżyciem była modlitwa w katedrze, w której przechowywana jest chusta, w którą, w grobie, owinięta była głowa Jezusa (chusta z Oviedo jest drugą częścią chusty z Manopello). Do hotelu znajdującego się na obrzeżach Santiago de Compostella, dotarliśmy ok. godz. 22.30.

 {gallery}2013/Fatima/5_Oviedo{/gallery}

Czwartek, 6 czerwca. Po śniadaniu wyjechaliśmy do Santiago de Compostella, do miasta, któremu patronuje św. Jakub, i w którym na każdym kroku można zobaczyć muszle wyznaczające słynną Camino de Santiago. Przed południem zwiedziliśmy katedrę, w której znajduje się grób św. Jakuba. Tam też uczestniczyliśmy we Mszy św. W samo południe wyruszamy w dalszą drogę, do głównego celu naszej pielgrzymki. Po przekroczeniu granicy hiszpańsko-portugalskiej wydłużyliśmy dzień o godzinę (po przekroczeniu południka 0 stopni czas cofa się tu o godzinę). Do Fatimy, miasta pełnego eukaliptusów, winorośli i gajów oliwnych, w którym w 1917 r. Matka Boża objawiła się trojgu pastuszkom: Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi, dotarliśmy ok. godz. 16. Wieczorem, po kolacji, część z nas uczestniczyła w odprawianym każdego dnia w fatimskim sanktuarium Różańcu i Procesji Światła.

Piątek, 7 czerwca. Dzień (o godz. 6.30) rozpoczęła Msza św., odprawiona w Kaplicy Objawień. Po śniadaniu zwiedziliśmy znajdujące się przy sanktuarium muzeum oraz skarbiec (są w nim m.in. rzeczy podarowane przez Jana Pawła II i Benedykta XVI), a Drogę Krzyżową odprawiamy w pięknym Gaju Oliwnym. Popołudniu odwiedzamy też Adjustrel, rodzinne miasteczka siostry Łucji, Hiacynty i Franciszka, a wieczorem, o godz. 21.30 uczestniczymy w Różańcu i Procesji Światła.

 {gallery}2013/Fatima/6_Fatima{/gallery}

Sobota, 8 czerwca. Dzień rozpoczęliśmy tradycyjnie, od Mszy św. odprawionej o godz. 6.30 w Kaplicy Objawień. Po śniadaniu opuściliśmy Portugalię (i „oddaliśmy pożyczoną godzinę”) i pojechaliśmy do Hiszpanii (pełnej złocących się wzdłuż autostrad żarnowców, gajów oliwnych, winnic i pól, na których pasą się stada byków, i na których pożywienia szukają także…bociany), do Salamanki. W tym pięknym miasteczku zwiedziliśmy katedrę i zobaczyliśmy piękną Starówkę, gdzie znajduje się m.in. znany w całej Europie uniwersytet. Tym razem na nocleg pojechaliśmy do pięknego hotelu, położonego na obrzeżach Madrytu.

 {gallery}2013/Fatima/7_Salamanka{/gallery}

Niedziela, 9 czerwca. Po śniadaniu wyruszyliśmy w kolejną – niedługą tym razem –podróż, do Toledo, które urzekło wszystkich swoim pięknem i niepowtarzalną atmosferą. Zwiedziliśmy katedrę – najważniejszą świątynię hiszpańskiego Kościoła, która jest miejscem spoczynku większości królów Kastylii (tam też uczestniczyliśmy we Mszy św.), Starówkę (gdzie której znajduje się m.in. późnogotycki klasztor oo. franciszkanów), kościół św. Tomasza, (gdzie zobaczyliśmy słynny obraz El Greco „Pogrzeb Hrabiego Orgaza”), oraz starą synagogę (tzw. Białą Synagogę z 1180 r.). Jadąc na nocleg do hotelu w Lleridzie znów podziwialiśmy piękne, hiszpańskie krajobrazy – hektary sadów, w których w słońcu dojrzewają cytryny, pomarańcze, brzoskwinie, winogrona, wiśnie, gajów oliwnych oraz pól, na których pasą się byki, sarny, owce i czarne, charakterystyczne dla Iberii, świnie.

 {gallery}2013/Fatima/8_Toledo{/gallery}

Poniedziałek, 10 czerwca. Z Lleridy do Montserrat, opactwa oo. benedyktynów, położonego na malowniczym, katalońskim wzgórzu, wyruszyliśmy już o 7 rano. Po zwiedzeniu go i Mszy św. odprawionej w kaplicy u „Czarnulki”, jak Hiszpanie nazywają Matkę Bożą czczoną w tym sanktuarium (znajduje się w nim mała, czarna figurka Maryi, zwana La Morena), pojechaliśmy do Barcelony. W stolicy Katalonii zwiedziliśmy katedrę św. Eulalii, patronki Barcelony, zobaczyliśmy też dziedziniec zamku, mury rzymskie, ratusz, pomnik Krzysztofa Kolumba, bazylikę Sagrada Familia (czyli budowaną wciąż Świątynię Pokutną Świętej Rodziny) i przeszliśmy najsłynniejszą katalońską ulicą – La Rambla. Następnie wyruszyliśmy w stronę Costa Brava, na upragniony odpoczynek w nadmorskim kurorcie Lloret de Mar.

 {gallery}2013/Fatima/9_Montserrat{/gallery}

Wtorek, 11 czerwca. Dzień zaczęliśmy o godz. 8 rano, Mszą św., a po śniadaniu, aż do kolacji odpoczywaliśmy nad morzem, w hotelu, robiliśmy zakupy i – po prostu – cieszyliśmy się hiszpańskim słońcem!

 {gallery}2013/Fatima/10_Barcelona{/gallery}

Środa, 12 czerwca. Po Mszy św. (o godz. 7) i śniadaniu opuściliśmy Hiszpanię i wyruszyliśmy w całodzienną podróż (przez pełną lawendy i maków Francję) do Włoch. Jechaliśmy wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego, podziwiając m.in. Zatokę Lwią, widoczne z oddali Cannes, panoramę Księstwa Monako oraz przepiękne wybrzeże Riwiery Włoskiej (Riwiery Kwiatów), by na nocleg dotrzeć do słynącego z Festiwalu Piosenki Włoskiej Sanremo. 

 {gallery}2013/Fatima/11_Costa_Brava{/gallery}

Czwartek, 13 czerwca. Po śniadaniu, jadąc wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego, dotarliśmy do Mediolanu. Tam zwiedziliśmy największą na świecie gotycką katedrę (Duomo, gdzie odprawiliśmy Mszę św.), plac Piazza Duomo, Galerię Vittorio Emanuela, kościół śś. Ambrożego, Gerwazego i Protazego zobaczyliśmy też operę La Scala i dziedziniec Zamku Sforzów. Na nocleg pojechaliśmy do Bovolone, urokliwego miasteczka znajdującego się obrzeżach Verony.

 {gallery}2013/Fatima/12_Mediolan{/gallery}

Piątek, 14 czerwca. Po śniadaniu pojechaliśmy do ostatniego już miasta, będącego na trasie naszej pielgrzymki – do Padwy, której patronuje św. Antoni. Tam zwiedziliśmy bazylikę św. Antoniego, nawiedziliśmy jego grób i uczestniczyliśmy we Mszy św., zobaczyliśmy też ratusz, uniwersytet oraz targ, na którym Włosi robią codzienne zakupy. Po zakupach pojechaliśmy – podziwiając panoramę Alp – na znanego nam już hotelu w Tarvisio.

 {gallery}2013/Fatima/13_Padwa{/gallery}

Sobota, 15 czerwca. Po kończącej pielgrzymkę Mszy św. (o godz. 6 rano) i śniadaniu wyruszyliśmy w kolejną podróż – tym razem już do domu. Po 12 godzinach, jadąc przez Austrię i Słowację, dotarliśmy na Piaski Nowe. I choć na parkingu przez kościołem czekali na nas bliscy, choć każdy trochę tęsknił już za domem i czuł zmęczenie podróżą, to żal było wysiadać z autokaru… Bo oprócz ciężkich bagaży przywieźliśmy w sercach piękne przeżycia, wspomnienia i to, co najważniejsze – jeszcze mocniejszą wiarę i miłość do Boga.

 

Za wspaniałą pielgrzymkę do Fatimy, która na zawsze pozostanie w naszej pamięci, serdecznie dziękujemy jej organizatorom:

Bratu Janowi – za trud i serce włożone w jej przygotowanie, za to, że każdego dnia z uśmiechem czuwał nad tym, by wszystko przebiegało zgodnie z planem, by wszyscy byli zadowoleni oraz – rzecz najważniejsza – rozmodleni, i za cierpliwość do grupy, która z całych sił starała się być punktualna i zdyscyplinowana;

Ks. Proboszczowi Ireneuszowi – za wszystkie mądre i głębokie w treści kazania, rozważania Drogi Krzyżowej, Różańca, za modlitwę, każdą chwilę rozmowy, odpowiedzi na najtrudniejsze nawet pytania, za każde ciepłe słowo i miłą obecność;

Przewodniczce, Siostrze Marioli – za to, że każdego dnia ciekawie opowiadała nam o wszystkich miejscach, które zwiedziliśmy i zobaczyliśmy;

Oraz Kierowcom, Bratu Markowi i Bratu Wiesławowi – za bezpieczną i szczęśliwą podróż, za trud, który włożyli w pokonanie ponad 8 tys. km, oraz za wszystkie zaparzone pasażerom autokaru kawy i herbaty!

 

Ps. Prosimy o kolejne, piękne pielgrzymki do świętych miejsc!

Ps. 2. Pełny wykaz pielgrzymek (wraz z terminami i namiarami kontaktowymi) organizowanych przez Brata Jana i Wspólnotę Akademicką Jezuitów (WAJ Absolwent) można znaleźć na stronie www.waj-absolwent.w.interia.pl. Uwaga! Osoby pragnące zapisać się na pielgrzymkę do Włoch w ostatnim tygodniu sierpnia powinny jak najszybciej zgłosić się do WAJ Absolwent!

Monika

 

TERMIN SPOTKANIA POPIELGRZYMKOWEGO BĘDZIE PODANY W TERMINIE PÓŹNIEJSZYM.