Śladami Jezusa z Nazaretu

Ziemia Święta. To miejsce przyciąga, fascynuje, urzeka, wzrusza, wzmacnia relację z Bogiem. Jest czymś, obok czego nie da się przejść obojętnie. Czymś, co trzeba przeżyć, by jeszcze lepiej zrozumieć prawdy naszej wiary. Kolebką chrześcijaństwa, która zaprasza, by choć raz w życiu przyjechać, poczuć jej klimat, dotknąć Tajemnicy, przejść śladami Jezusa z Nazaretu i Jego uczniów. Miejscem, w którym cicha modlitwa chrześcijan, trwających na adoracji Najświętszego Sakramentu, która prowadzona jest w wielu kościołach, miesza się z głośnym nawoływaniem muezinów, wzywających na modlitwę do islamskich meczetów, górujących nad starym-nowym Jeruzalem. Miejscem, w którym zapach kadzideł miesza się z zapachem pięknych kwiatów, rozgrzanego słońcem powietrza i wielu wonnych przypraw ze straganów stojących w pobliżu kościołów.

Warto podjąć to wyzwanie, albo raczej zaproszenie, które każdemu z nas daje Bóg.

To zaproszenie niedawno przyjęło 56 osób – na czele z ks. Ireneuszem Okarmusem, proboszczem parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych, które 17 maja 2014 r. zdecydowały się wyruszyć do Ziemi Świętej.
{gallery}2014/ziemiaswieta/lotnisko{/gallery}

Parafialna pielgrzymka – dla wielu z nas była ona z pewnością pielgrzymką i podróżą życia – zaczęła się w sobotni poranek, gdy pożegnaliśmy zalany deszczem i walczący z powodziową falą Kraków i wsiedliśmy do autokaru, który zawiózł nas na lotnisko w Katowicach-Pyrzowicach. Tam, w kaplicy, uczestniczyliśmy w pierwszej podczas tej pielgrzymki Mszy św. Następnie, po odprawie i oczekiwaniu na opóźniony nieco samolot, wzbiliśmy się w powietrze, by o godz. 21.20 (czasu miejscowego) wylądować na lotnisku Ben Guriona w Tel Avivie. Po odprawie paszportowej wyruszyliśmy w dalszą podróż – wynajętym dla naszej grupy autokarem (jego sympatyczny kierowca woził nas przez cały tydzień), który dowiózł nas do hotelu na Tyberiadzie. Jako, że było już dość późno (zbliżała się północ), posililiśmy już tylko przygotowanymi dla nas bułkami z tuńczykiem, sałatą i pomidorami (dla wygłodzonych po długiej podróży pielgrzymów były najlepsze na świecie!) i poszliśmy spać, bo rano trzeba było wcześnie wstać…

{gallery}2014/ziemiaswieta/haifa{/gallery}
W niedzielę 18 maja dzień przywitaliśmy już po godz. 6, bowiem śniadanie czekało na nas już o godz. 7, a przed 8 wyruszyliśmy z hotelu do Hajfy. Na Górze Karmel nawiedziliśmy sanktuarium Stella Maris – Najświętszej Pani Karmelu, w którym znajduje się również Grota Eliasza. Następnie, po wykonaniu zdjęć pięknej panoramy Cezarei Nadmorskiej, wyruszyliśmy na krótki postój nad brzegiem Morza Śródziemnego. Jadąc dalej, zza szyb autokaru, podziwialiśmy też pełen kwiatów park archeologiczny.

Popołudniu dotarliśmy do Nazaretu, miejscowości, w której swe dzieciństwo spędził Jezus. Mszę św. przeżywaliśmy z kościele Zwiastowania, odwiedziliśmy też Dom św. Józefa. Ostatnim punktem na trasie tego dnia była Kana Galilejska, miejsce pierwszego cudu uczynionego przez Chrystusa. W kościele upamiętniającym to wydarzenie, 10 par małżeńskich z naszej pielgrzymkowej grupy, odnowiło swój sakrament małżeństwa. Najstarsi stażem świętowali 50. rocznicę ślubu, najmłodsi – miłość, wierność i uczciwość małżeńską przyrzekali sobie zaledwie 9 miesięcy wcześniej. Po powrocie do hotelu i kolacji wszystkie „młode pary” ugościły nas swoim weselnym winem!
{gallery}2014/ziemiaswieta/tabor{/gallery}

Poniedziałek, 19 maja, rozpoczęliśmy o jeszcze bardziej wczesnej porze, bowiem na Górę Błogosławieństw, gdzie znajduje się kościół upamiętniający Kazanie na Górze, trzeba było dotrzeć już przed 8 rano. O tej godzinie, w pięknej scenerii przyrody i pośród śpiewu ptaków, przeżywaliśmy tam Eucharystię. Następnie pojechaliśmy do Kafarnaum, gdzie na terenie wykopalisk archeologicznych znajdują się ruiny starożytnej synagogi oraz domu św. Piotra. Kolejnym punktem w planie tego dnia był godzinny rejs po Jeziorze Galilejskim, który rozpoczął się od wciągnięcia na maszt polskiej flagi i odśpiewania naszego hymnu narodowego. Po rejsie i krótkim odpoczynku pojechaliśmy do miejscowości Tabgha, do kościoła upamiętniającego cud rozmnożenia chleba i ryb, a potem do kościoła „Prymatu św. Piotra”, znajdującego się na brzegu Kinneretu. Obiad – najpierw pyszne sałatki, hummus i pity, a potem rybę św. Piotra, zjedliśmy w jednej z restauracji nad brzegiem Jeziora Galilejskiego.

Później, w drodze na Górę Tabor, czekały nas małe kłopoty – utknęliśmy w korku, który utworzył się na skutek wypadku. Problem polegał na tym, że na szczyt Taboru, krętymi drogami, można wjechać jedynie specjalnymi busami-taksówkami, prowadzonymi przez Druzów, którzy pracują do godz. 17. Gdy już wydawało się, że Tabor zobaczymy tylko z oddali, z podnóża góry, okazało się, że Druzowie zgodzili się nas tam wywieźć, choć było już po godz. 17. Szczęśliwie dotarliśmy więc do celu podróży.

Wieczorem przyjechaliśmy do hotelu w Betlejem, w którym spędzić mieliśmy 4 kolejne dni i 5 nocy.
{gallery}2014/ziemiaswieta/betlejem{/gallery}

Wtorek 20 maja upłynął nam… przy dźwiękach kolęd, które śpiewaliśmy odwiedzając miejsca związane z narodzinami Jezusa: Bazylikę Narodzenia Pańskiego (gdzie znajdują się Grota Narodzenia i Grota Trzech Króli), Pole Pasterzy i Grotę Mleczną. Wczesnym popołudniem przenieśliśmy się nieco w czasie, by nowej części Jerozolimy odwiedzić miejsca związane z historią współczesną, i to tą tragiczną, czyli muzeum Yad Vashem.

Następnie znów wróciliśmy na ścieżki, którymi ponad dwa tysiące lat temu chodziła Maryja. W ten sposób doszliśmy na malownicze wzgórze Ain Karem – to właśnie tu, wg tradycji, brzemienna Maryja spotkała się ze swoją krewną – św. Elżbietą, która oczekiwała na narodziny swego syna, czyli św. Jana Chrzciciela.

Wracając do hotelu zobaczyliśmy jeszcze izraelski parlament oraz stojącą nieopodal Menorę.
{gallery}2014/ziemiaswieta/wieczernik{/gallery}

Kolejny dzień – środę 21 maja, przywitaliśmy na malowniczo położonej Górze Oliwnej, z której rozciąga się wspaniała panorama Jerozolimy, i gdzie znajduje się kilka ważnych dla chrześcijan kościołów – Bazylika Wniebowstąpienia, kościół „Pater Noster” (modlitwa „Ojcze nasz” zapisana jest tam we wszystkim językach świata), oraz „Dominus Flevit” (Pan zapłakał). Schodząc w dół góry, ku Ogrodowi Getsemani (w którym Jezus modlił się przed pojmaniem) i Bazylice Agonii (nazywanej Bazyliką Wszystkich Narodów), zobaczyliśmy też cmentarz żydowski. Następnie pojechaliśmy do Ściany Płaczu, a po odpoczynku w sercu Jerozolimy udaliśmy się do chrześcijańskiego Syjonu. To właśnie tam znajduje się Wieczernik, Tradycyjny Grób Króla Dawida i kościół Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. Pod koniec dnia doszliśmy również do kościoła Zaparcia się św. Piotra.

{gallery}2014/ziemiaswieta/bazylika{/gallery}

W czwartek 22 maja po raz kolejny w naszym życiu przeżywaliśmy mękę i śmierć Chrystusa. Najpierw nawiedziliśmy kościół św. Anny, obok którego znajduje się sadzawka Betesda. Potem, w kaplicy Biczowania i Nałożenia Krzyża, uczestniczyliśmy w Eucharystii, po której wyruszyliśmy na zatłoczone, pełne sklepów i różnych kramów ulice Jerozolimy, by w tej niezwykłej scenerii rozważać Drogę Krzyżową. Jej ostatnie stacje znajdują się na dachu Bazyliki Grobu Pańskiego. W samej bazylice spędziliśmy kolejnych kilka godzin – zwiedzając wszystkie jej kaplice, modląc się u Grobu Pańskiego i przy Golgocie, adorując Najświętszy Sakrament i uczestnicząc w codziennej procesji.

W ciągu dnia było też nieco czasu na to, by odwiedzić znajdujący się nieopodal bazyliki targ (atrakcyjny zwłaszcza dla pań), pełen różnych przysmaków, pamiątek, prawdziwych sandałów, przypraw, owoców i wielu innych rzeczy.
{gallery}2014/ziemiaswieta/betania{/gallery}

W piątek 23 maja wyruszyliśmy najpierw do Betanii, do sanktuarium Marty, Marii i Łazarza, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy św. Następnie pojechaliśmy nad Jordan, gdzie przeżyliśmy uroczyste odnowienie przyrzeczeń Chrztu Świętego. Stamtąd, mijając Górę Kuszenia, udaliśmy się Jerycha, czyli najstarszego miasta na świecie. Popołudniu czekał na nas relaks – ponad trzygodzinny odpoczynek nad Morzem Martwym! Później, w malowniczej scenerii pustyni, odprawiliśmy też nabożeństwo majowe.
{gallery}2014/ziemiaswieta/emaus{/gallery}

Sobota 24 maja była ostatnim naszym dniem w Ziemi Świętej i pożegnaniem z Jerozolimą. Najpierw, rano, odwiedziliśmy siostry karmelitanki, opiekujące się klasztorem, w którym kiedyś żyła Mała Arabka, czyli bł. Miriam Baouardy (Maria od Jezusa Ukrzyżowanego). W samo południe uczestniczyliśmy we Mszy św. w Emaus-Nicopolis, a później pojechaliśmy do Jaffy – starożytnego portu nad Morzem Śródziemnym, gdzie podczas jednej z wędrówek ewangelizacyjnych zatrzymał się św. Piotr. Ok. godz. 18 dotarliśmy na lotnisko Ben Guriona, skąd ok. godz. 21.30 odlecieliśmy do Polski. Na Piaski Nowe, zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi, wróciliśmy ok. godz. 3 nad ranem.  

Za wspaniałą pielgrzymkę do Ziemi Świętej, która na zawsze pozostanie w naszej pamięci, serdecznie dziękujemy jej organizatorom:

Bratu Janowi – za trud i serce włożone w jej przygotowanie;

Ks. proboszczowi Ireneuszowi – za wszystkie głębokie w treści kazania, rozważania Drogi Krzyżowej, Różańca;

Przewodniczce, s. Czesławie – za to, że każdego dnia dzieliła się z nami ogromem wieddzy o wszystkich miejscach, które odwiedziliśmy i w których trwaliśmy na modlitwie.

Ps. Pełny wykaz pielgrzymek (wraz z terminami i namiarami kontaktowymi) organizowanych przez Brata Jana i Wspólnotę Akademicką Jezuitów (WAJ Absolwent) można znaleźć na stronie www.waj-absolwent.w.interia.pl. Osoby pragnące zapisać się na kolejną pielgrzymkę do Ziemi Świętej, która odbędzie się w październiku, powinny jak najszybciej zgłosić się do WAJ Absolwent!

Monika