7 czerwca, środa. Tego dnia dzień zaczął się bardzo wcześnie, bo trzeba było zdążyć na Mszę św., w której o godz. 6 rano w Grocie Masabielskiej uczestniczyło kilka grup pielgrzymów z Polski. Gdy Eucharystia się zaczynała, było jeszcze ciemno, ale z każdą chwilą niebo się rozjaśniało, a z groty wylatywały kolejne ptaki by śpiewem upiększać Mszę św. Po śniadaniu wyruszyliśmy znowu w dalszą drogę, by po całym dniu dotrzeć (jadąc wzdłuż Zatoki Biskajskiej) w okolice Santiago de Compostela.